|
To już 25 lat
Pragnę podzielić się wspomnieniami dotyczącymi naszej Oazy. Na
zaproszenie Krysi Żuczkowskiej znalazłam się w pierwszym kręgu
dorosłych w lutym 1978r. Zostałam też skierowana na pierwszą dla
nas oazę w Krościenku. Przyjęła mnie siostra Jadwiga Skudro i
powierzyła do prowadzenia grupę pań z różnych stron Polski.
Przewodnikiem duchowym był tam ojciec Danulski.
Pod koniec oazy w wolnym dniu dla wszystkich grup wybrałam się z
moimi paniami do Zakopanego nad Morskie Oko i Czarny Staw.
Oczarowane pięknem Tatr wspinałyśmy się ścieżką w górę, aby pod
krzyżem, nad wodą Czarnego stawu, wielbić potęgę Stwórcy. Wtem na
końcu dróżki usłyszałam: „Szczęść Boże pani Aniu!” Jakież było
moje zaskoczenie, gdy przede mną zobaczyłam schodzącego w dół
naszego księdza proboszcza Czesława Surówkę, Przemka Nowakowskiego
i jego wujka. To spotkanie w Tatrach było wprawdzie niespodziewane
ale ogromnie radosne. Na jego pamiątkę zrobiliśmy sobie zdjęcie,
które mam do dzisiaj.
Po powrocie z oazy Krysia zrezygnowała z prowadzenia naszej grupy
i powierzyła mi jej kierownictwo. Naszą stałą przystanią i
miejscem spotkań był dom państwa Kozłowskich, zawsze dla
wszystkich otwarty i gościnny. Do naszego kręgu należeli
małżonkowie: Sterczałowie, Żuczkowscy, oczywiście gospodarze
lokalu - Ania i Marek, Krysia Żuczkowska, Wanda Sieradzka,
Włodzimierz Łukowicz i Basia, której nazwiska nie pamiętam.
Dobrym duchem i serdecznym opiekunem naszej wspólnoty parafialnej
był ksiądz proboszcz Czesław Surówka. O jego zaangażowaniu i
trosce o nas może świadczyć następujący fakt.
Na rekolekcjach oazowych w Swarzewie towarzyszyła nam wspólnota z
Katowic a moderatorem był kapłan - opiekun tamtej grupy. Zaczął on
Oporowian podejrzewać o skłonności protestanckie. Rozżaleni,
daliśmy znać o tym naszemu proboszczowi. Ksiądz Surówka
natychmiast przyjechał do Swarzewa, aby wyjaśnić nieporozumienie i
stanąć w naszej obronie.
Pierwszy krąg dorosłych działał do czasu zorganizowania w naszej
parafii rocznej szkoły ewangelizacji, przez księdza Jana
Kruczyńskiego – moderatora diecezjalnego.
Początki powstania Kręgów Rodzin Domowego Kościoła sięgają również
czasu księdza proboszcza Surówki. Myśl ta zrodziła się w czasie
pielgrzymki do Lichenia, w której brało udział między innymi kilka
par małżeńskich. Po powrocie pomysł szybko został zrealizowany.
Pierwsze spotkanie zorganizowałam u państwa Adamców na ulicy
Sobótki 28, w którym uczestniczył również ksiądz proboszcz
Surówka.
Dzięki inicjatywie mojej koleżanki z ZHP powstała diakonia
wychowawcza archidiecezjalna, służąca Domowemu Kościołowi
zwłaszcza w czasie rekolekcji oazowych. Z naszej wspólnoty
zaangażowane w jej działalność poza mną były, nieżyjące już
Wańdzia Sieradzka i Jasia Łyko. Obecnie dołączyła do nas Kasia
Masłyk a animatorką tej diakonii została Barbara Bogucka.
Diakonia ta organizuje opiekę nad dziećmi, kursy dla opiekunek i
wystawy. W nasze parafii urządziłyśmy je już trzy razy. Moim
pragnieniem jest, aby więcej osób mogło służyć w diakonii
wychowawcze na rzecz naszej parafii.
Anna
Grabiec
|